budka suflera ratujmy co się da tekst - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Lyrics for W Niewielu Słowach by Budka Suflera. Nie wiem, czemu świt tak nagle zbudził to, co spało W miękkim kocu snów zagłuszył to, co j 07-Budka Suflera - Czas czekania, czas olśnienia (1984) 08- Budka Suflera - Giganci Tańczą (1986) 09- Budka Suflera - Ratujmy co się da !! Watch the video for Dzień Robinsona from Budka Suflera's Ratujmy co się da for free, and see the artwork, lyrics and similar artists. Budka Suflera „Ratujmy co się da” Polskie Nagrania „Muza” - 1988 Budka Suflera „Greatest hits” TA Music - 1992 Budka Suflera „Underground” TA Music - 1994 Budka Suflera „Budka w Operze” TA Music - 1994 Budka Suflera „Noc” TA Music - 1995 Budka Suflera „Nic nie boli, tak jak życie” New Abra - 1997 Budka Suflera It is also possible to buy "Budka Suflera - 1974 - 1984" on Amazon, Discogs as listen or rent it on Spotify, Apple Music. Budka Suflera - Ratujmy Co Się Da! KCtSPH. Za horyzontem wielka korona górNa karoserii różowieje kurzOdsuwasz dach, w rękę łapiesz wiatrPowiedz prawdę, ile lat mnie kochasz?Droga ucieka, noga już ciężka jestOpór decha i z oczu znika senBędzie nam najbliższych czasem brakSpalone mosty to najlepszy w życiu startRatujmy co się daObróćmy jeszcze razKalejdoskopWóz tnie powietrze, jak nóż weselny tortW najbliższym mieście każę obudzić dzwonZa marzenia słono płaci sięLecz życie tak niepowtarzalne jestWyciągasz palce wtedy, gdy zmieniam biegGdzieś zniknął pancerz, który krępował mnieWolność ma tak śmiesznie słony smakMnie też żal tamtych, zakręconych latRatujmy co się daObróćmy jeszcze razKalejdoskopPamiętam, jak do miasta raz zjechałNa dzień wielki cyrkPo przedstawieniu byłaś złaBo chciałem w świat z cyrkiem iśćNa karuzelę musiałem cię wziąćBy pęd osuszył ci łzyTunel miłości jak noc objął nasPocałowałaś mnie tam pierwszy razObiecywałaś pół nieba mi daćWyjechał cyrk, a ty z nim zniknęłaśOdrosła trawa, gdzie stał diabelski młynPo czterech latach wróciłaś, ale z kimśWnet zrozumiałem, że ja tylko tracę czasI wyjechałem, by pokazać na co mnie staćCo za historia, w powietrzu wisi kiczW promieniach słońca blacha jak złota lśniKażdy nit w silniku całym drżyWszyscy pragną szczęśliwego końcaTwoja sukienka przed czasem zdradza miTo, co mnie czeka być może jeszcze dziśPrzez dziesięć lat wyśniłem dzień po dniuWielką ucieczkę, najdłuższą drogę do twychZa horyzontem niepewność czeka nasGnamy jak pocisk prosto w objęcia dniaOdsuwasz dach i w rękę łapiesz wiatrPowiedz mi prawdę, ile lat mnie kochasz! Lyrics for Ratujmy Co Się Da by Budka SufleraZa horyzontem wielka korona gór Na karoserii różowieje kurz Odsuwasz dach, w rękę łapiesz wiatrPowiedz prawdę, ile lat mnie kochasz? Droga ucieka, noga już ciężka jest Opór decha i z oczu znika sen Będzie nam najbliższych czasem brak Spalone mosty to najlepszy w życiu start Ratujmy co się da Obróćmy jeszcze raz Kalejdoskop Wóz tnie powietrze, jak nóż weselny tort W najbliższym mieście każę obudzić dzwon Za marzenia słono płaci się Lecz życie tak niepowtarzalne jest Wyciągasz palce wtedy, gdy zmieniam bieg Gdzieś zniknął pancerz, który krępował mnie Wolność ma tak śmiesznie słony smak Mnie też żal tamtych, zakręconych lat Ratujmy co się da Obróćmy jeszcze raz Kalejdoskop Pamiętam, jak do miasta raz Zjechał na dzień wielki cyrk Po przedstawieniu byłaś zła Bo chciałem w świat z cyrkiem iść Na karuzelę musiałem cię wziąć By pęd osuszył ci łzy Tunel miłości jak noc objął nas Pocałowałaś mnie tam pierwszy raz Obiecywałaś pół nieba mi dać Wyjechał cyrk, a ty z nim zniknęłaś Odrosła trawa, gdzie stał diabelski młyn Po czterech latach wróciłaś, ale z kimś Wnet zrozumiałem, że ja tylko tracę czas I wyjechałem, by pokazać na co mnie stać Co za historia, w powietrzu wisi kicz W promieniach słońca blacha jak złota lśni Każdy nit w silniku cały drży Wszyscy pragną szczęśliwego końca Twoja sukienka przed czasem zdradza mi To, co mnie czeka być może jeszcze dziś Przez dziesięć lat wyśniłem dzień po dniu Wielką ucieczkę, najdłuższą drogę do twych... Za horyzontem niepewność czeka nas Gnamy jak pocisk prosto w objęcia dnia Odsuwasz dach i w rękę łapiesz wiatr Powiedz mi prawdę, ile lat mnie kochasz!Writer(s): Olewicz Boguslaw Jozef, Lipko Romuald Ryszard, Cugowski Krzysztof Piotr Ratujmy Co Się Da LyricsZa horyzontem wielka korona górNa karoserii różowieje kurzOdsuwasz dach, w rękę łapiesz wiatrPowiedz prawdę, ile lat mnie kochasz?Droga ucieka, noga już ciężka jestOpór decha i z oczu znika senBędzie nam najbliższych czasem brakSpalone mosty to najlepszy w życiu startRatujmy co się daObróćmy jeszcze razKalejdoskopWóz tnie powietrze, jak nóż weselny tortW najbliższym mieście każę obudzić dzwonZa marzenia słono płaci sięLecz życie tak niepowtarzalne jestWyciągasz palce wtedy, gdy zmieniam biegGdzieś zniknął pancerz, który krępował mnieWolność ma tak śmiesznie słony smakMnie też żal tamtych, zakręconych latRatujmy co się daObróćmy jeszcze razKalejdoskopPamiętam, jak do miasta raz zjechał na dzień wielki cyrkPo przedstawieniu byłaś złaBo chciałem w świat z cyrkiem iśćNa karuzelę musiałem cię wziąćBy pęd osuszył ci łzyTunel miłości jak noc objął nasPocałowałaś mnie tam pierwszy razObiecywałaś pół nieba mi daćWyjechał cyrk, a ty z nim zniknęłaśOdrosła trawa, gdzie stał diabelski młynPo czterech latach wróciłaś, ale z kimśWnet zrozumiałem, że ja tylko tracę czasI wyjechałem, by pokazać na co mnie staćCo za historia, w powietrzu wisi kiczW promieniach słońca blacha jak złota lśniKażdy nit w silniku cały drżyWszyscy pragną szczęśliwego końcaTwoja sukienka przed czasem zdradza miTo, co mnie czeka być może jeszcze dziśPrzez dziesięć lat wyśniłem dzień po dniuWielką ucieczkę, najdłuższą drogę do twych...Za horyzontem niepewność czeka nasGnamy jak pocisk prosto w objęcia dniaOdsuwasz dach i w rękę łapiesz wiatrPowiedz mi prawdę, ile lat mnie kochasz! Za horyzontem wielka korona gór Na karoserii różowieje kurz Odsuwasz dach, w rękę łapiesz wiatr Powiedz prawdę, ile lat mnie kochasz? Droga ucieka, noga już ciężka jest Opór decha i z oczu znika sen Będzie nam najbliższych czasem brak Spalone mosty to najlepszy w życiu start Ratujmy co się da Obróćmy jeszcze raz Kalejdoskop Wóz tnie powietrze, jak nóż weselny tort W najbliższym mieście każę obudzić dzwon Za marzenia słono płaci się Lecz życie tak niepowtarzalne jest Wyciągasz palce wtedy, gdy zmieniam bieg Gdzieś zniknął pancerz, który krępował mnie Wolność ma tak śmiesznie słony smak Gdzieie też żal tamtych, zakręconych lat Ratujmy co się da Obróćmy jeszcze raz Kalejdoskop Pamiętam, jak do miasta raz zjechał na dzień wielki cyrk Po przedstawieniu byłaś zła Bo chciałem w świat z cyrkiem iść Na karuzelę musiałem cię wziąć By pęd osuszył ci łzy Tunel miłości jak noc objął nas Pocałowałaś mnie tam pierwszy raz Obiecywałaś pół nieba mi dać Odjechał cyrk, a ty z nim zniknęłaś Odrosła trawa, gdzie stał diabelski młyn Po czterech latach wróciłaś, ale z kimś Wnet zrozumiałem, że ja tylko tracę czas I wyjechałem, by pokazać na co mnie stać Co za historia, w powietrzu wisi kicz W promieniach słońca blacha jak złota lśni Każdy nit w silniku cały drży Wszyscy pragną szczęśliwego końca Twoja sukienka przed czasem zdradza mi To, co mnie czeka być może jeszcze dziś Przez dziesięć lat wyśniłem dzień po dniu Wielką ucieczkę, najdłuższą drogę do twych… Za horyzontem niepewność czeka nas Gnamy jak pocisk prosto w objęcia dnia odsuwasz dach, w rękę łapiesz wiatr Powiedz prawdę, ile lat mnie kochasz!

budka suflera ratujmy co się da tekst