W takim przypadku najlepiej sprawdza się masa asfaltowa, która w przeciwieństwie do tradycyjnych form układania nawierzchni pozwala na łatwiejsze i szybsze poradzenie sobie z problemem dziur. Zastosowanie masy asfaltowej. Zakresami użycia mieszanki mineralno-asfaltowej są ubytki w jezdni powstałe wskutek mrozów, wyboje i wyrwy erozyjne. Milion złotych na łatanie dziur w drogach w powiecie prudnickim. Czekamy na efekt i zdjęcia ze sposobu "łatania". Wielkie łatanie dziur przy pilskim szpitalu. Na drodze dojazdowej do Szpitala Specjalistycznego w Pile trwa łatanie dziur. Są utrudnienia w ruchu. Tak właśnie w Bukownie na pętli autobusowej gdzie codziennie odjeżdżają autobusy i busy,Zakład Komunalny używając super błota zakleił dziury.Brawa dla osób Łódź ul Habrowa i łatanie dziur na drodze gruntowej . Ciekawe kiedy mieszkańcy dużych miast będą mieli dość nierobów i partaczy z Platformy UBywatelskiej? 🤦😂 01 Feb 2023 15:28:43 Rozpoczynamy naprawę ubytków w drogach. Od dzisiaj ekipa drogowa wyruszy na ulice, by zniwelować dziury po zimowej aurze. Zdajemy sobie sprawę z chwilowych utrudnień, dlatego prosimy o cierpliwość na czas wykonywanych prac. Już wkrótce z dróg bitumicznych w całej gminie znikną niebezpieczne i nieprzyjemne dziury. CCPsX. opublikowano: 07-03-2010, 17:49 Dla usunięcia szkód po surowej zimie władze samorządowe w hrabstwie North Yorkshire ku niezadowoleniu mieszkańców jako pierwsze w Wielkiej Brytanii wprowadziły podatek na łatanie dziur w jezdni - informuje tygodnik "Sunday Times". Podatek zostanie doliczony do rocznego podatku lokalnego, którego wysokość ustalana jest w zależności od rynkowej wartości domu podatnika. Średnio będzie to 4,5 funta. Liczba dziur w jezdni w ostatnich dwóch latach przyrosła w całym kraju o 60 proc. Stowarzyszenie lokalnych władz samorządowych zwróciło się do rządu o dofinansowanie na sumę 100 mln funtów dla pokrycia rosnących i nieprzewidzianych kosztów napraw. Usunięcie statystycznej dziury w jezdni kosztuje władze lokalne ok. 70 funtów, ale rzeczywiste koszta są wyższe, ponieważ kierowcy występują z rozszczeniami o zwrot wydatku wymiany opon. Po ostatniej zimie pojawiło się w W. Brytanii ok. 1,6 mln dziur w jezdniach, ponieważ mróz następował w krótkim czasie po odwilży. Woda wpływająca w nierówności na jezdni w czasie odwilży, rozszerzała się przy spadku temperatury, niszcząc nawierzchnię. Spustoszenia są szczególnie widoczne w Yorkshire, gdzie na jednej z dróg w Hull na odcinku ok. 140 metrów doliczono się 319 dziur w jezdni. Aby przejechać tą drogą, kierowcy zwalniają do żółwiego tempa, a i tak jest usłana zderzakami i kołpakami, które odpadły na wybojach. W okolicach Aberdeen jedną z wyboistych dróg przezwano "Wielkiem Kanionem". Dopomagająca kierowcom w tarapatach organizacja AA ocenia, że liczba roszczeń ubezpieczeniowych w związku z uszkodzeniem samochodu na wybojach w ostatnich dwóch latach wzrosła czterokrotnie. Tylko w lutym tego roku było to 2,4 tys. wniosków. Firma ubezpieczeniowa Warranty Direct ocenia, że dziury w jezdni powodują szkody w podwoziu i osi pojazdów sięgające 1 mln funtów dziennie. Na 56 regionów najwięcej pojazdów wskutek złej nawierzchni dróg zostało uszkodzonych w Ayrshire (Szkocja), a najmniej w Oxfordshire. © ℗ Podpis: PAP 18 kwietnia br. weszła w życie ustawa dotycząca budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, w skrócie specustawa w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. To kolejny przejaw znanego trendu polegającego na uchwalaniu specustaw na potrzeby konkretnych megainwestycji rządowych. Specustawy stanowią „wyrwę” w systemie prawa i są z tego powodu krytykowane pomimo ich oczywistych zalet w sferze praktycznej. Choć rząd wielokrotnie obiecywał rezygnację z tego instrumentu, to w przypadku kluczowych projektów inwestycyjnych regularnie sięga po sprawdzoną choć kontrowersyjną metodę regulacji. Specustawa jest „dobra na wszystko”Przyjęta w ostatnich latach metoda „usprawniania” procesu inwestycyjnego w drodze uchwalania kolejnych specustaw dla wybranych rodzajów inwestycji jest powszechnie krytykowana, mimo iż specustawy rzeczywiście umożliwiają znaczne skrócenie okresu przygotowania i realizacji inwestycji. Powodem krytyki jest przede wszystkim fakt, że specustawy pomijają etap planistyczny, umożliwiając realizację inwestycji z pominięciem ustaleń planów miejscowych, a często nawet wbrew ich postanowieniom. W obecnym systemie prawnym funkcjonuje kilkanaście branżowych specustaw, będących swoistą odpowiedzią ustawodawcy na niewydolność przepisów ogólnych regulujących ramy prawne prowadzenia inwestycji w celu publicznego zamiast specustawNadzieję na gruntowne uporządkowanie i ujednolicenie stanu prawnego dotyczącego przygotowania i realizacji kluczowych inwestycji niesie ze sobą opublikowany w zeszłym roku projekt Kodeksu urbanistyczno-budowlanego (KUB). Projektowana ustawa uchyla wszystkie dotychczas uchwalone specustawy, wprowadzając w zamian ujednolicony tryb postępowania w zakresie planowania i lokalizacji tzw. „inwestycji celu publicznego” (ICP). ICP to zgodnie z definicją zawartą w KUB „inwestycja realizująca cel publiczny wraz z obiektami i urządzeniami budowlanymi oraz urządzeniami niezbędnymi do jej uruchomienia i prawidłowej eksploatacji”. KUB wprowadza podział ICP na trzy klasy inwestycyjne. Do ICP klasy I, tzw. „inwestycji strategicznych”, należą linie kolejowe, drogi krajowe i wojewódzkie, lotniska do użytku publicznego, obiekty służące zapewnieniu obronności państwa, ochrony granicy państwowej lub bezpieczeństwa publicznego, gazociągi wysokiego ciśnienia czy sieci przesyłowe i dystrybucyjne energii elektrycznej o określonym napięciu. ICP klasy II to droga publiczna kategorii gminnej i powiatowej i linia tramwajowa, natomiast ICP klasy III stanowią wszystkie inwestycje o nieliniowym charakterze inne, niż ICP klasy II. Nowe porządkiJako podstawę rozmieszczania ICP zakłada się ideę zrównoważonego rozwoju i potrzebę zapewnienia ładu przestrzennego, dzięki tworzeniu tzw. „korytarzy inwestycyjnych”, w których znajdować się będzie kilka korespondujących ze sobą ICP. „Korytarze inwestycyjne” mają ułatwić gminom podejmowanie właściwych decyzji o rozwoju przestrzennym, wyznaczających obszary nowej urbanizacji. Lokalizacja ICP ma następować w planie miejscowym (fakultatywnie dla inwestycji strategicznych oraz ICP klasy II, obligatoryjnie dla klasy III), decyzji środowiskowo-lokalizacyjnej albo decyzji zintegrowanej (wariant ten możliwy jest tylko dla inwestycji strategicznych oraz ICP klasy II, po spełnieniu odpowiednich warunków). Rozwiązania eliminowałyby możliwość pominięcia etapu planistycznego, jak dzieje się to obecnie za sprawą specustaw, ale jednocześnie usprawniłyby proces inwestycyjny na każdym gdzie jesteś?Ogłoszony pod koniec września ubiegłego roku projekt KUB utknął na długie miesiące w zacisznych gabinetach ministerstwa infrastruktury i budownictwa. Mimo wielkich nadziei i sporego zainteresowania mediów nową inicjatywą legislacyjną prace nad projektem KUB zatrzymały się na etapie konsultacji publicznych. Równocześnie karawana ze specustawami jedzie dalej i to pomimo jednoznacznych deklaracji resortu infrastruktury na temat planowanej rezygnacji z uchwalania nowych specustaw a także negatywnego stanowiska tego resortu wobec najnowszych projektów specustaw przygotowanych przez ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, tj. specustawy w sprawie przekopu przez Mierzeję Wiślaną oraz specustawy dotyczącej modernizacji toru wodnego Szczecin-Świnoujście. Pierwsza z nich właśnie weszła w życie, a druga kilka dni temu została uchwalona przez Sejm i przekazana do Senatu. Nie są to przykłady odosobnione: dla porządku należy wymienić tegoroczną nowelizację ustawy przesyłowej oraz poselski projekt specustawy o wspieraniu rozwoju budownictwa mieszkaniowego oraz inwestycji towarzyszących, mający niebawem wpłynąć do Sejmu. Można się także spodziewać kolejnych specustaw w związku z planowanymi przez rząd inwestycjami o charakterze strategicznym – budową Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz rozbudową portu w Gdańsku. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami resortu infrastruktury finalny projekt KUB (po uzgodnieniach międzyresortowych) powinien trafić do Sejmu w lipcu tego roku. Realność deklarowanego terminu budzi jednak pewne wątpliwości, biorąc pod uwagę, że wyznaczony przez resort „termin pośredni” na opublikowanie zmodyfikowanej (w wyniku konsultacji publicznych) wersji KUB w I kwartale br. nie został dotrzymany, a ministerstwo od dłuższego czasu nie informuje opinii publicznej o aktualnym stanie prac legislacyjnych. Opóźnia się także publikacja projektów przepisów wprowadzających KUB oraz ustaw okołokodeksowych, wyznaczona na kwiecień br. Obecna sytuacja zdaje się świadczyć o tym, że na poziomie rządowym ścierają się dwa stanowiska, czy lepiej w sposób jednolity uregulować tematykę inwestycji w nowym kompleksowym akcie prawnym (KUB) czy też działać punktowo i w zależności od bieżących potrzeb władzy wykonawczej uchwalać kolejne specustawy kosztem spójności całego systemu prawnego. Walka frakcyjna trwa a jej wynik pozostaje póki co nierozstrzygnięty, ze wskazaniem jednak na specustawy, których w ostatnim czasie przybyło. Mając na uwadze przejrzystość i stabilność regulacji prawnych, pozostaje mieć nadzieję, że resort infrastruktury weźmie górę w tym sporze i przyspieszy prace legislacyjne nad KUB, który zdąży wejść w życie, zanim zostaną uchwalone projektowane obecnie specustawy. Być może okaże się wówczas, że dzięki uchwaleniu KUB cały system prawny stał się bardziej elastyczny, a nowe specustawy nie są już potrzebne, aby sprawnie przygotować i zrealizować duże inwestycje w Polsce. Autorzy: Jerzy Sawicki, senior associate w Praktyce Infrastruktury i Energetyki kancelarii Domański Zakrzewski Palinka,Weronika Sawik, associate w Praktyce Infrastruktury i Energetyki kancelarii Domański Zakrzewski Palinka Łatanie dziur w budżecie i drodze — 10 stycznia 2010 GMINA RYCZYWÓŁ. Podczas sesji rady gminy w Ryczywole podjęto uchwałę w sprawie zabezpieczenia środków finansowych na realizację przebudowy nawierzchni drogi Ryczywół – Zawady – Gościejewko – Karolewo – Gościejewo. Na ten cel radni przeznaczyli w budżecie niebagatelną kwotę 125 tys. zł. Inwestycja będzie kosztowała ponad milion złotych. Resztę kwoty potrzebnej na realizację tej inwestycji dołoży starostwo powiatowe oraz gmina Rogoźno. Droga powiatowa biegnąca przez gminę Ryczywół i Rogoźno już od dawna wymaga remontu. Mimo złego stanu tego odcinka, na dzień dzisiejszy trudno stwierdzić, czy przebudowa będzie jednak w tym roku realizowana. Ryczywolskie 125 tys. to kropla w morzu, a inwestycja jak na razie nie załapała się na środki z tzw. schetynówki i pewnie już się nie załapie. Jest już nikła szansa na pieniądze po rozstrzygnięciu przetargów w pozostałych powiatach, które do schetynówki przystąpiły, o ile zostaną jakieś środki. Wtedy te ostatki być może złapie starostwo choć trudno na to liczyć. Nawet gdyby do tego doszło, powiat musiałby wykazać posiadanie połowy kosztu budowy a takich pieniędzy nie ma. Na razie więc łatanie potrzebnego na inwestycję budżetu przypomina połataną nawierzchnię wspominanej drogi. Serwisi korzysta z plików cookies. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Akceptuję W Łąkoci z zazdrością spoglądają na wsie, które w ostatnich latach doczekały się remontów dróg powiatowych. Mieszkańcy wioski, położonej niemal na granicy powiatu puławskiego z lubartowskim, o nowej, równej nawierzchni mogą jedynie pomarzyć. Mimo tego, że stan techniczny kilkukilometrowego odcinka od węzła w Małej Kłodzie do granicy powiatu pogarsza się z każdym rokiem. – U nas prawdziwego remontu nie było od 30 lat. Zupełnie o nas zapomnieli. Łatają tylko dziury. Nasze domy drżą od przejeżdżających ciężarówek, a jeden budynek gospodarczy przez te drgania ostatnio się zawalił. Przy sklepie nawierzchnia zapadła się tak bardzo, że kierowcy podjeżdżając pod krawężnik zrywają zderzaki. I dzwonią do mnie, żebym coś z tym zrobił. Dlatego od miesięcy próbuję tę sprawę nagłośnić, wysyłam pisma do starosty, rozmawiam z wójtem i ciągle słyszę, że nie ma pieniędzy – mówi Daniel Struski, sołtys Łąkoci. W sprawie fatalnej nawierzchni drogi (łączącej Kurów z Michowem) w Łąkoci odbyło się wiejskie zebranie. Dla mieszkańców wioski to sprawa priorytetowa. Do tego stopnia, że byliby w stanie zrezygnować z drobnych inwestycji, by każdego roku przeznaczać swój skromny fundusz sołecki na wartą kilkadziesiąt tysięcy złotych dokumentację. – Ale jeśli zostaniemy z tym sami, to może potrwać nawet 10 lat – szacuje Struski. Dokumentacja to jedno, ale ważniejsze są fundusze na wykonanie. Potrzeba kilku milionów złotych, których nie ma ani powiat, ani gmina. Jedyną szansę na przebudowę drogi w Łąkoci daje Fundusz Dróg Samorządowych. Problem w tym, że kolejka po te pieniądze w powiecie puławskim jest długa. Po Baranowie i Żyrzynie na powiatowej liście jest Janowiec. – Nie zapomnieliśmy o Łąkoci. Ta droga istnieje w naszym wieloletnim planie i chcemy ją zrealizować. Mieszkańcy tej wioski muszą jednak poczekać, bo mamy ograniczone środki, a rocznie do FDS-u możemy zgłaszać tylko trzy zadania. Pierwszeństwo mają te, na które posiadamy dokumentację – tłumaczy Jan Ziomka z zarządu powiatu puławskiego. Według jego wyliczeń, jeśli rada powiatu wyrazi taką wolę, a gmina Kurów będzie w stanie pomóc, to odcinek w stronę Michowa przez Łąkoć może doczekać się remontu najwcześniej za 2–3 lata. Wcześniej powiat może zaoferować sołectwu jedynie tzw. remonty cząstkowe, czyli jak mówi sołtys, „łatanie dziur”. Po stopnieniu śniegów pojawiły się pierwsze dziury w jezdni. Otrzymujemy wiele sygnałów od kierowców, którzy pomstują na stan dróg. - Przejeżdżając przez Starogard stopnieniu śniegów pojawiły się pierwsze dziury w jezdni. Otrzymujemy wiele sygnałów od kierowców, którzy pomstują na stan dróg. - Przejeżdżając przez Starogard Gd. kilka razy wpadłem w dziury - żali się jeden z mieszkańców Starogardu Gd. - Najbardziej obawiam się o układ zawieszenia samochodu, który jest najbardziej narażony na awarie w wyniku wjechania w dziurę. Drogowcy dosyć szybko zareagowali na zły stan jezdni. Rozpoczęli już kilka dni temu akcję łatania dziur, mimo że w budżetach nie mają zbyt wielu pieniędzy na ten Naprawiamy miejskie drogi systematycznie jak pojawiają się kolejne dziury - zapewnia Rafał Kosianowicz, pracownik starogardzkiego Starkomu, odpowiedzialny za utrzymanie stanu dróg miejskich w Starogardzie Gd. - Na poważniejsze remonty trzeba poczekać do wiosny, jak otrzymamy od władz miasta dróg również ma miejsce na drogach wojewódzkich, krajowych i powiatowych. Jednak na wielu drogach gminnych i powiatowych dziur jest bardzo dużo i naprawa potrwa jeszcze kilka tygodni. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

łatanie dziur w drodze